Pewnie nie raz słyszeliście o tym, że ważne jest by nie oceniać innych, by powstrzymywać się od osądów. Szczególnie osoby interesujące się wschodnimi kulturami i systemami wartości często się z tym spotykają. Także doskonaląc swoje umiejętności komunikacyjne pojawia się rekomendacja koncentrowania się na faktach i unikania sądów, opinii. Z jakiegoś jednak powodu wcale nam nie jest łatwo zrezygnować z wydawania opinii, co więcej często uważamy, że robimy to dla dobra innych. Z jakiegoś też powodu całkiem spora ilość wyrażanych przez nas opinii jest negatywna i może sprawiać ból osobie, której dotyczy.
Dlatego w dzisiejszym wpisie chciałam zachęcić do bliższego przyjrzenia się skąd się biorą osądy i jak nauczyć się wydawać je w sposób korzystny dla siebie i odbiorcy.
Każdy z nas potrafi bardzo szybko wyrobić sobie wrażenie, opinię na temat spotkanej osoby. Tak zwane pierwsze wrażenie jest automatyczne i często bardzo silne i niechętnie ulegające zmianie. To nasze pierwotne instynkty każą nam błyskawicznie weryfikować „swój czy wróg” by nie narażać się na niebezpieczeństwo. Taka kategoryzacja bardzo optymalizuje wydatek energetyczny zniechęcając nas do inwestowania w relację, która może być dla nas niebezpieczna. Większość naszych osądów to opinie, które powstają na bardzo chwiejnej podstawie, raczej plotek niż faktów. Często opieramy je na naszych uprzedzeniach, lękach, wyobrażeniach. Mało czasu poświęcamy na ich weryfikację pozwalając sobie na automatyczne reakcje. Niestety to prowadzi do powstawania tzw. osądów krzywdzących bo opartych na emocjach, nieprzepuszczonych przez zdrowy rozsądek, analizę i refleksję. Warto mieć świadomość, że wydając naszą opinię bardzo duże znaczenie ma stan umysłu, w jakim się znajdujemy, jeśli jesteśmy przepełnieni smutkiem, rozżaleni, zezłoszczeni, przestraszeni to i na innych będziemy projektować te odczucia i w ten sposób interpretować dostrzegane zachowania. Krzywdzące osądy często brzmią jak niezmienny wyrok, generalizują się na podstawie jednego zachowania, myląc je z samą osobą. A przecież każdemu zdarzy się zrobić coś źle, co nie znaczy, że jest zły. Tymczasem wydając takie opinie możemy podciąć komuś skrzydła i zniechęcić do zmiany. A najgorsze w nich jest to, że ostatecznie skupiamy się na tych złych rzeczach, których chcemy unikać. Zamiast dostrzegać dobre, mocne cechy i na nich się koncentrować i dalej je doskonalić, myślenie o negatywach ściąga nas w dół. Aby tego unikać należy być łagodnym dla innych i siebie, dbać o piękny stan umysłu skupiony na tym, co dobre i piękne. Warto pracować nad swoją postawą stosując chociażby 3 sita Sokratesa zanim wyrazimy opinię. Pamiętacie je? Pierwsze to sito prawdy – czy wyrażana opinia jest w 100% zgodna z prawdą. Drugie to sito dobra – czy rzecz, którą chcemy powiedzieć niesie z sobą pozytywny przekaz. A trzecie to sito użyteczności – czy słuchacz wyniesie pożytek po wysłuchaniu tego. Jeśli żadne z tych sit nie zaistnieje możemy być pewni, że nasz osąd nie należy do tych, które warto wypowiadać. Pamiętajmy, że to o czym myślimy przyciąga kolejne zdarzenia, dlatego warto skupiać się na tym co pozytywne, co dobre i wspierające, a wtedy będzie dużo większa szansa na to, że kolejne wydarzenia będą z tej samej kategorii. Zanim wyrazimy swój osąd pomyślmy też o intencji, która za tym stoi, dlaczego chcemy się nim podzielić, czy te negatywy to na pewno to na co chcemy zwracać swoją i czyjąś uwagę. Poszukajmy tego, co dobre w drugim człowieku, doceńmy to, a możemy być pewni, że z czasem wróci to do nas i ta osoba, będzie zachowywać się zgodnie z naszymi pozytywnymi osądami. Tak w psychologii działa prawo samospełniającej się przepowiedni, niestety najczęściej znamy je z pojawiania się negatywnych konsekwencji na zasadzie „a nie mówiłem”, ale nic nie szkodzi na przeszkodzie by działało również w drugą, pozytywną stronę. Starajmy się być uważni i spokojnie przyglądać się co w naszych umysłach się pojawia, nie karćmy się za to, że początkowo mogą to być negatywne odczucia, kwestionujmy je po prostu, weryfikujmy i przesiewajmy przez sita, szukajmy cierpliwie tego co w nas i innych dobre. Siejmy życzliwie dobre słowa, wyrażajmy wdzięczność wobec innych i samych siebie, doceniajmy to co pozytywnego nas otacza, cieszmy się z tego i przywołujmy w myślach. Dzięki temu każdego wieczora podsumowując mijający dzień zauważymy jak wiele nam dobrego przyniósł i zasypiać będziemy z lekkim umysłem gwarantującym dobry sen.
Comentarios